''W śnieżną noc'' to
książka złożona z trzech opowiadań: ''Podróż wigilijna'' Maureen Johnson,
''Bożonarodzeniowy Cud Pomponowy'' Johna Greena i ''Święta patronka
świnek''Lauren Myracle. Opowiadania te są napisane przez jednych z najpopularniejszych amerykańskich pisarzy. Mają podobną tematykę, a ostatnia
część łączy losy bohaterów i ich historie, które się nawzajem uzupełniają. Przeczytałam
ten mały zbiór opowiadań, ponieważ został mi polecony przez kilka osób.
Początkowo trochę zniechęciła mnie nagła popularność tej lektury, przez co
leżała u mnie na półce dobre kilka tygodni. Jednak pewnego dnia przemogłam się.
Dziś wcale nie żałuję mojej decyzji. Ta książka jest idealnym rozwiązaniem dla
osób lubujących się w romansach, jak i dla tych, którzy szukają czegoś z
humorem.
Akcja opowieści toczy się
w małym miasteczku Gracetown, które zastało zasypane przez największą od lat
śnieżycę. Każde z opowiadań ma dwa główne wątki: krzyżująca plany śnieżyca i
niespodziewana miłość. "(...) wygląda to malowniczo, ale w
rzeczywistości bardzo komplikuje życie." Ten cytat mógłby odnosić się do
obu tych rzeczy. Cała książka jest pełna tego typu filozoficznych myśli, ale na
szczęście nie jest ich za wiele, ponieważ to uczyniłoby książkę mdłą
i nudną. Chyba, że ktoś lubi filozofować. Książa posiada liczne zalety, lecz również wady.
i nudną. Chyba, że ktoś lubi filozofować. Książa posiada liczne zalety, lecz również wady.
Ogromnym plusem jest
fakt, że ta lektura została napisana prostym, żartobliwym językiem, a mimo to w
niektórych momentach jest poważna i wzruszająca. Bardzo spodobała mi się ogromna ilość szczegółów, które sprawiły
że czytanie było po prostu przyjemnością. Niestety, wszystko co dobre szybko
się kończy, więc kończą się również zalety i teraz czas na wady. Podstawowym
i największym dla mnie minusem jest wszechobecna miłość. Wiem, że to jeden z tematów przewodnich, ale dla mnie jest jej po prostu za dużo. Przez to powieść jest trochę przesłodzona. Żadne z tych opowiadań nie zawiera natomiast morału, puenty, czegoś, co mogłoby nauczać, zmobilizować do działania. Chyba, że ktoś weźmie za wyżej wymieniony morał - radę, o niezbyt pochopnym wyborze kandydata na chłopaka. Gdybym oceniała w skali od 1 do 10, ta lektura dostałaby 7.
i największym dla mnie minusem jest wszechobecna miłość. Wiem, że to jeden z tematów przewodnich, ale dla mnie jest jej po prostu za dużo. Przez to powieść jest trochę przesłodzona. Żadne z tych opowiadań nie zawiera natomiast morału, puenty, czegoś, co mogłoby nauczać, zmobilizować do działania. Chyba, że ktoś weźmie za wyżej wymieniony morał - radę, o niezbyt pochopnym wyborze kandydata na chłopaka. Gdybym oceniała w skali od 1 do 10, ta lektura dostałaby 7.
"W śnieżną noc"
szybko się czyta, nikt nie narzuca tematów do głębszych przemyśleń. To
przyjemna lektura, ja jednak oczekiwałam troszkę więcej. Może jakiejś
tajemnicy, drugiego dna? Mimo wszystko, ten mały zbiór opowiadań podobał mi się
i według mnie jest warty polecenia.
Zuzanna Bizoń 13 lat
Komentarze
Prześlij komentarz