Blogostan
autor: Joanna Opiat-Bojarska
wydawnictwo: REPLIKA
gatunek: obyczajowe (chyba)
liczba stron: 307
Kiedy Internet
staje się narzędziem manipulacji i nadużyć...
Dla Sylwii ucieczką od problemów: chłopaka myślącego tylko o zabawie, szefa zalegającego z wypłatą, matki niemogącej sobie poradzić ze zdradą męża oraz tajemnicy ojca, jest założenie bloga. Początkowo to tylko forma rozrywki, jednak z czasem blogowanie wciąga dziewczynę coraz bardziej, stając się prawdziwą obsesją. Antidotum na kłopoty powoli staję się trucizną..
"Dynamiczne postaci, ciekawa główna bohaterka, życiowe problemy, codzienność, podane z nutką humoru i pewną refleksją, którą otrzymujemy po zakończeniu lektury. Polecam, wejdźcie razem z bohaterką, Sylwią, w ten stan zwany ''Blogostanem'' - opis książki
Dzisiaj mam dla Was moją recenzje tej o to książki.. Będzie to moja pierwsza negatywna recenzja.. Nowość co? Wypożyczyłam tą książkę, ponieważ tytuł jej mnie zaciekawił ''Blogostan'' - wiadomo o co chodzi. Gorączka w blogowaniu. Pomyślałam sobie, że może być to fajna książka. Sama uwielbiam blogować. Na swoim koncie mam już nie jednego bloga, a ostatnio nawet pomyślałam, bym znowu go założyła (ale to się jeszcze zobaczy). Niestety książka mnie dosyć mocno rozczarowała, Początek mnie zaskoczył i wtedy myślałam, że może być to na prawdę dobra książką. Otóż. Bloga zakłada pewna ''młoda'' dziewczyna Sylwia, która jest dwa lata po studiach i która właśnie otrzymała pracę na rynku nieruchomości... Zdziwiło mnie to, ponieważ byłam przekonana, że tego bloga będzie pisała jakaś samotna, zbuntowana nastolatka, a tym czasem prowadzi go dwudziestolatka... Na tym swoim blogu opisuję swoją karierę jak to się pnie do góry, jak z małej rybki przeobraża się w rekina, sytuacje ze swoim mężczyzną i o ojcu, który zostawił ją i jej mamę gdy była mała z powodu innej kobiety. No i o tym jest cała książka. nie wiem, może jestem za młoda na nią i nie mogę jej zrozumieć, ale w kółko to samo było opisywane. Totalna nuda! Zastanawiała się czy ma zerwać z chłopakiem czy nie, bo wie że ją kocha, czy ją zdradza itp (tak na marginesie, jak by mnie mój facet tak zlewał jak ją, to bym się sekundy nie wachała tylko kopnęłabym go w cztery litery).. Potem przerzucała się na ojca i znowu dlaczego zdradził jej mamę, jak to wyglądało.. Koszmar po prostu! Dziwię się, że przeczytałam aż do połowy!. Obstawiałam, że na końcu zabije się z powodu tego swego ''Mężczyzny''. I wiecie co? Strzał w dziesiątkę! Zdesperowana tym, że powiedział jej, że ją nie kocha, a że kocha jakąś Renatkę z którą będzie mieć dziecko, wzięła tonę tabletek i popiła koniakiem. Bajos Sylwio, ja płakać za Tobą nie będę. I na pewno nie czytałabym twojego nudnego bloga. Zresztą nie dziwi mnie to, że ta książka mi się nie podobała... Została napisana przez polską autorkę? Tak to mam nazwać? Nie myślcie sobie, że należę do tych osób, które uważają, ze to co złe to beeee jest. Bo tak nie jest. Po prosu nie lubię czytać polskich książek, gdyż nie maja tego czegoś co zagraniczne, takiego klimatu, takiej magii jakby... Szczerze żałuję, ze nie odstawiłam tej książki, wcześniej. Straciła tylko na nią czas...
I przyznaje, że (1001 raz) ta książka jest tak samo denna jak ta recenzja, ale co się dziwić..
Ocena książki: 1/10 - dno (nieskończona)
M.H
nie chciałam Cie zniechęcać, myślałam, że może Ty ją zrozumiesz :) es
OdpowiedzUsuń