Recenzja książki „Noscawery” Pawła Beręsewicza.
Dziewczynce, która ma na imię Zuzia. Zuzia marzy o zaproszeniu na imprezę do Małgosi i dołączeniu do grupy tych lubianych w klasie. Niestety tego zaproszenia nie otrzymuje. Jest z tego powodu smutna. Gdy przygodzi do domu babcia od razu to zauważa. Gdy ogląda telewizję jej uwagę przyciąga noskawer – nowość firmy Nosom. Są to ocieplacze na nosy. Zuzia pragnie go mieć, tym bardziej, że jest to modowy hit noszony przez klasowych gwiazdorów. Dziewczynka zwraca się z tym do babci, która rozumie jej aluzję. Parę tygodni później dostaje od niej trzy pary ocieplaczy na nos. Jednak dowiaduje się że nie są one oryginalne jak te z reklamy, lecz wszystkie uszyte przez babcię. Książką bardzo mi się podobała, choć ciężko mi było z początku połapać się w przeplatanej akcji. Raz autor pisał o młodzieży i ich problemach, a raz o bogatym znanym kreatorze mody. Jest warta przeczytania ponieważ w dzisiejszych czasach tak łatwo ulegamy modzie i jej trendom. Poleciłabym ją wszystkim w moim wieku. Mój ulubiony fragment książki : „Patrzcie na frajera, je, je je! Nie ma noskawera, je, je, je! Wszyscy równi goście, aha, aha, aha! Noskawery noście, aha, aha, aha! „ Pokazuje on jak łatwo reklamy manipulują ludźmi zwłaszcza młodymi jak ja.
Kamila Stępniak kl. 4
Dyskusyjny Klub Książki
Biblioteka Publiczna w Libuszy
Recenzja książki „Noscawery” Pawła Beręsewicza.
Sięgnęłam po tą książkę dlatego, że zaciekawił mnie jej tytuł „Noskawery”. Autor tej książki Paweł Beręseiwcz napisał wiele fajnych i ciekawych książek dla dzieci i młodzieży m.in. „Czy wojna jest dla dziewczyn?” Książka była bardzo ciekawa, a dotyczy problemu bezmyślnej pogoni za modą. Opowiada o dziewczynce, która zobaczyła w reklamie noskawery czyli pokrowce na nos. Dziewczynka prosi babcię aby ta kupiła jej
Milena Maciejowska kl. 5
Dyskusyjny Klub Książki
Biblioteka Publiczna w Libuszy
Komentarze
Prześlij komentarz